Co może popsuć wesele?

Hej! Na początku pandemii się tu tak naprodukowałam z postami, że chcąc nie chcąc trochę za długo się do Was nie odzywałam.Pamiętajcie jednak, że w zasadzie codziennie możecie mnie poczytać / zobaczyć na instagramie!

Dobra, bez zbędnego pierdu pierdu przejdę do tematu dzisiejszego posta , czyli…. co tak NAPRAWDĘ psuje wesele.

Przez cały czas swojej pracy wedding plannera pomagam moim Parom nie tylko w organizacji i koordynacji ich wesel, ale też rozwiewając wątpliwości, wysłuchując obaw i uspokajając. Zawsze Wam mówię, że im więcej będziemy rozmawiać i im bardziej szczerze tym lepiej będę mogła spełnić swoją rolę. I zazwyczaj te Wasze obawy są bardzo podobne – w dużym skrócie mówiąc, zawsze przejmujecie się tym, na co totalnie nie macie wpływu 😂 niby się śmieję, ale uwierzcie mi, rozumiem – każda moja obawa to Wasza razy 10. Jako zodiakalna Panna, dodatkowo z nerwicą, pławię się wręcz (ale próbuję z tym walczyć!) w snuciu czarnych scenariuszy i wymyślaniu, co może pójść nie tak. Nie jest to dla mnie specjalnie zdrowe, ale dzięki temu czarnowidztwu jestem przynajmniej przygotowana w zasadzie na wszystko, mimo, że wiem w środku, że wszystko będzie dobrze.

 

Na Waszej liście królują: pogoda / to, że goście nie będą się bawić / to, że komuś nie będzie smakowało jedzenie / to, że zabraknie alkoholu / to, że któryś z podwykonawców się nie sprawdzi – jednym słowem rzeczy, na które nie macie wpływu + rzeczy, które absolutnie powinniście mieć gdzieś! Naprawdę, nawet gdyby każdy z gości miał 10 dań do wyboru to i tak znalazłby się ktoś komu by nie smakowało. Wybierajcie wszystko zgodnie ze sobą, bo jak zaczniecie łapać się na tym, żeby każdemu dogodzić to oszalejecie. Zadbać o swoich gości to jedno, a starać się spełnić oczekiwania wszystkich dookoła to dwie różne bajki.

 

Prawdę mówiąc, trzeba się naprawdę wybitnie postarać, żeby zepsuć wesele, bo nawet coś, co dla Was jako Pary jest ewidentnym failem, dla gości najczęściej pozostaje niezauważone. Są jednak takie sprawy, które jeśli wymkną się spod kontroli (bo macie nad nimi kontrolę!) mogą popsuć odbiór przyjęcia i wspomnienia. Według mnie są to:

fot. Junebug weddings

  • sprzeczająca się Para Młoda – spięcia między Wami, nawet jeśli nieubrane w słowa są wyczuwalne na kilometr i sprawiają, że wszyscy czują się niekomfortowo
  • Para Młoda nie bawiąca się razem – zdarza się, że nowożeńcy są bardziej zainteresowani zabawą osobno ze swoimi ekipami niż ze sobą bądź też cały czas gdzieś się rozchodzą, jedno jest na sali to drugie w pokoju i pół wesela polega na tym, żeby jedno z drugim znaleźć. Jeśli nie będziecie się bawić razem to żadna, nawet najlepsza oprawa muzyczna nie pomoże.
  • zbyt długi serwis posiłków – całe wesele zacznie się rozłazić, jeśli jeden stolik będzie kończył jeść, gdy kolejny dopiero będzie zaczynał. Oczywiście, nikt nie wymaga, żeby wszystkie dania były wyserwowane na raz (zwłaszcza, gdy macie dużo gości menu do wyboru), ale warto porozmawiać z obiektem wcześniej, żeby uniknąć sytuacji, gdy część gości chętnie odeszłaby już od stołu, a spora część jeszcze je.
  • rodzice zachowujący się jakby to było ich wesele – nie zrozumcie mnie źle, Wasi rodzice są super ważni, ale problematyczne staje się, jeśli zaczynają oni zarządzać całym weselem na czele z podwykonawcami. Jeśli planujecie miesiącami konkretne sprawy, np. repertuar muzyczny, ustawienie sali, scenariusz itp. to rodzice wkraczający w dniu ślubu chcący, żeby wszystko było tak jak oni chcą wprowadzają niepotrzebny chaos i nerwy.
  • przesadne pijaństwo – oczywiście wesele jest od tego, żeby się napić, ale jeśli któreś z nowożeńców przestaje kontaktować robi się po prostu niesmacznie.  Ja zawsze staram się, żeby moje Pary miały jak najszybciej z głowy wszystkie oficjalne części przyjęcia i mogły się bezstresowo bawić. Pamiętajcie, żeby dużo jeść (i to od rana!), dawkować sobie procenty i pić bardzo dużo wody.
  • złe podejście do nieplanowanych sytuacji – słuchajcie, na każdym weselu, absolutnie każdym, nawet tym idealnie zaplanowanym wydarzy się coś, czego nikt się nie spodziewał. Nie jesteśmy skontrolować w stu procentach wydarzenia, na które składa się tyle osób, czynników zewnętrznych, podwykonawców. W tym wszystkim liczy się to, jak zareagujecie na niespodziewane bądź niemiłe wydarzenie. Nie ma nic gorszego niż Para Młoda, która zaczyna na forum awanturować się z obsługą, wyrażać głośne niezadowolenie, robić dramat albo wykrzykiwać, że za coś nie zapłaci. Wszystkie ewentualne niezgodności omawiajcie spokojnie i na uboczu, z daleka od gości.
  • Para Młoda ostentacyjnie okazująca zmęczenie – smutny to widok, gdy Panna Młoda siedzi od 2 godzin na swoim miejscu, podpiera brodę dłonią, uśmiecha się krzywo i czeka aż to się wszystko skończy. Oczywiście, na Waszym weselu będziecie potwornie zmęczeni – proponuję wtedy moją metodę pt. nie siadaj, bo nie wstaniesz. Jeśli czujecie już, że jesteście oboje na wykończeniu to poinformujcie obsługę i zespół, że skracacie wesele i będziecie chcieli za ok. 40-60 minut zakończyć imprezę. Nie znikajcie też bez słowa! Lepiej skończyć imprezę szybciej, ale w dobrym tonie.
  • dzieci przejmujące stery – to, czy chcecie na weselu dzieciaki czy nie, to absolutnie Wasza decyzja, jeśli jednak decydujecie się już na towarzystwo kinderków, zaplanujcie to mądrze. Zorganizujcie dla nich animatora, osobną strefę zabawy, zestawy z kolorowankami i zabawkami, dziecięce menu. Nie pozwólcie jednak, żeby rządziły imprezą – kiepsko, jeśli na parkiecie będą tańczyli sami rodzice z dziećmi. Przychodzi też już godzina imprezy, gdzie dzieciaki po prostu przeszkadzają.
  • za dużo atrakcji = rygor na weselu – powtarzam do upadłego, to nie jest Taniec z gwiazdami. Dobre wesele to takie, które ma strukturę, ale płynie swoim własnym rytmem, a czas nie istnieje. Nie cierpię jak impreza jest tak napakowana różnego rodzaju atrakcjami i niespodziankami, że goście nie są w stanie w spokoju wypić na zewnątrz jednego drinka, nie mówiąc już o spaleniu papierosa. Nie mówiąc już o tym, że to kompletnie rujnuje sety taneczne! Dajcie sobie i ludziom się w spokoju wytańczyć, porozmawiać, chwilę odpocząć.
  • Para Młoda, która pilnuje każdego aspektu wesela w każdej chwili – wiem, że to Wasz najważniejszy dzień i chcecie, żeby wszystko wypadło super. Sami sobie jednak psujecie wspomnienia, jeśli zamiast bawić się jakby jutro miało nie być, zachowujecie się jakbyście byli swoim własnym…no cóż… konsultantem ślubnym 😂 goście natychmiast wyczują, że jesteście niespokojni, nie bawicie się dobrze i się stresujecie i będą się czuć dokładnie tak samo. Zaufajcie swoim podwykonawcom i dajcie im wykonywać swoją pracę bez sprawdzania cały czas czy wywiązują się z ustaleń. Jeśli wiecie już na dzień dobry, zaczynając planowanie, że będzie Wam trudno oduścić i wyluzować – nie czekajcie i zatrudnijcie wedding plannera! Do mnie możecie napisać tutaj! ❤️

Mam nadzieję, że za bardzo Was nie nastraszyłam! Pamiętajcie, liczy się to na co macie wpływ! Jeśli Wy będziecie się dobrze bawić, Wasi goście nawet nie zauważą, że coś poszło inaczej niż w planie!