W czym iść do ślubu, czyli…buty!

Jest jeden taki temat, który porusza serca i dusze wszystkich kobiet…Wiadomo, każdy powód jest dobry, żeby zaopatrzyć się w całkowicie niezbędną nową parę, ale jeden z nich przebija inne – jest to ślub 🙂 

Nie daj sobie wmówić, że buty są najmniej ważne w całej ślubnej stylizacji, to nieprawda. Twoje obuwie musi być piękne, wygodne, no i musisz umieć w nim chodzić, co nie zawsze jest takie proste. Buty w przeciwieństwie do sukni, nie są rzeczą, którą kupujesz na “jeden raz”. Zamiast kupować byle jakie, białe szpilki, lepiej kupić porządne, które będziesz mogła nosić latami.

           

 

 

Jeśli jesteś fanką stylu boho, a Twój ślub odbywać się będzie w formie garden-party, wspaniałym rozwiązaniem będą zdobione sandałki. 

 

A co, gdyby pójść do ślubu…boso? Opcja dla tych z Was, które lubią czuć wiatr we włosach, a wymarzony ślub planują…na plaży, albo polanie 🙂 

 

       

 

Projektanci wychodzą naprzód Waszym potrzebom i pojawia się coraz więcej modeli ślubnych balerinek. Najczęściej zdobione perełkami i kryształkami, są dużo wygodniejsze niż szpilki, ale dobrze wiesz, że też mogą obcierać stopy. Zainwestuj w te dobre jakościowo, które będziesz mogła nosić jeszcze wiele lat po weselu. Jeśli nie jesteś przekonana do płaskich butów na samą ceremonię, zastanów się, czy nie warto pomyśleć o dwóch parach butów – szpilki na ślub, płaskie na wesele. Najważniejsze, żebyś dobrze się bawiła, śmiała i tańczyła. Żadne buty nie są warte Twojego złego humoru. Jak już wkraczać na nową drogę życia, to tylko z uśmiechem na ustach i cudeńkach na stopach. 

 

         

Nie jest powiedziane, że do ślubu musisz iść w szpilkach. Oczywiście, w nich noga wygląda najpiękniej, wydłuża się, a większości z nas przyda się dodatkowe kilka centymetrów. Nic Ci jednak po Louboutin’ach, jeśli będziesz w nich człapać jak pokraka, a na końcu się wywrócisz… Jeśli wybierasz wysokie buty, musisz czuć się w nich pewnie. Tak, też znam argumenty, że “przecież mam tyle czasu – nauczę się w nich chodzić” i też wielokrotnie się nimi przekonywałam, że warto kupić 15-centrymetrowe sandałki i wiesz co? Pięknie wyglądają na półce, ale nigdy ich nie włożyłam. Musisz dopasować buty do swoich możliwości. Weź pod uwagę, gdzie i ile będziesz chodzić… Może przed wejściem do kościoła jest kostka brukowa (diabelski wynalazek wymierzony przeciwko kobietom w obcasach)? Może będziesz szła po trawie (szpilki w ziemi? zapomnij!)? Jak wygląda podłoga na sali weselnej (płytki bywają śliskie). Przemyśl to wszystko dokładnie i wtedy zdecyduj co ubrać.

66$!400x

Hej, nikt nie mówi, że każda Panna Młoda ma lubić kryształki i inne świecidełka! Jeśli widziałyście “Ojca Panny Młodej” to wiecie, że do ślubu można równie dobrze pojść w trampkach. Nie daj z siebie robić kogoś nim nie jesteś – pewnie wielu osobom dookoła się to nie spodoba (przecież nie wypada), ale powinnaś być wierna swojemu stylowi. Nie rób z siebie na siłę słodkiej księżniczki. Takie nietypowe detale jak właśnie trampki czy martensy, są super elementem stylizacji, nadają luźnego i personalnego charakteru i wspaniale wychodzą na zdjęciach.

Ostatnia uwaga – ślubne buty wcale nie muszą być białe ani nude. Pomyśl o tym jakie kolory będą dominować na Twoim weselu? W jakim kolorze są zaproszenia, elementy dekoracyjne? Możesz dopasować do nich swoje buty 🙂 Pięknie wyglądają zarówno pastele, kolory “metaliczne” takie jak złoto czy srebro, jak i intensywne, głębokie zielenie czy granaty. Wszystko zależy od Ciebie!

To jak, potraktujesz tę sprawę poważnie? Pamiętaj, rzadko zdarza się tak dobry pretekst, żeby wydać więcej pieniędzy na buty i musisz go dobrze wykorzystać! Nie zapomnij o tym, że buty ślubne musisz wcześniej rozchodzić, nie zakładaj ich po raz pierwszy w tym ważnym dniu i zaopatrz się w plastry na odciski i spray chłodzący!