Alkohol – jak oszacować wystarczającą ilość?

 

Dostaję od Was dużą ilość zapytań o sprawdzony sposób na oszacowanie ilości alkoholu, który należy kupić na wesele.

Zacznijmy od tego jakimi kryteriami się kierować:

  • oczywiście liczba gości pijących
  • długość trwania przyjęcia
  • sposób podawania alkoholi (barman, kelner, a może bar samoobsługowy?)
  • rodzaje podawanych alkoholi
  • szczególne momenty, w których podawany ma być alkohol (życzenia, toasty)
  • jak bardzo lubią bądź nie lubią pić nasi bliscy
  • skąd są goście
  • jak posadzeni będą goście

Generalnie utarło się, że podstawowym alkoholem podawanym i pitym na weselu w Polsce jest wódka. Oczywiście, jest to w zwyczaju, ale z mojego doświadczenia wynika, że coraz większą popularnością cieszą się kolorowe drinki oraz…piwo! Wino, jako klasyczny wybór jest na stałe w repertuarze. Spora część Panów lubi też whiskey. Szał robią też domowe nalewki i bimber. Inaczej mówiąc, “próbując” zaplanować i oszacować spożycie alkoholu na własnym weselu można oszaleć. Dlatego też, nalejcie sobie na spokojnie lampkę wina (naprawdę myśleliście, że przebrniecie przez ten post na trzeźwo?) i zaczynajmy.

 

Moja pierwsza rada? Nie dogodzicie każdemu, więc nawet nie próbujcie. Na początek zdecydujcie się na jedną z poniższych opcji:

A) bąbelki na życzenia, biało i czerwone wino oraz wódka na wesele

B) bąbelki na życzenia, piwo, białe i czerwone wino, wódka

C)  piwo, białe, czerwone i musujące wino, wódka i inny mocny trunek (np. whiskey) – samoobsługa

D) opcja A, B lub C + barman

Żadnej z tych opcji nie uważam za lepszą bądź gorszą. Wybierając którąś warto wziąć pod uwagę:

  • alkohole podawane przez barmana / kelnerów będą zawsze nalewane w mniejszej ilości niż alkohole, które goście leją sobie sami. Przykładowo, szampan podawany na życzenia to zwykle 1/3 kieliszka, ale kiedy ten sam kieliszek miałaby napełnić osoba pijąca bąble przez całą noc, z pewnością byłoby to więcej
  • jeśli goście mają siedzieć w nieustalony odgórnie sposób (czyt. brak table-chart i winietek) to będą często “gubić” kieliszek i sięgać po nowy
  • więcej osób sięga po białe wino niż czerwone
  • decydując się na barmana będziecie musieli stworzyć drink-menu (nie więcej niż 5 propozycji) – czyt. barman nie serwuje wszystkiego (bo musielibyście go w to wszystko zaopatrzyć)
  • bąble podawane na życzenia / toasty pojawiają się już nalane i goście nie widzą z jakiej są butelki, więc nie ma sensu, aby był tak samo dobry jakościowo jak wino musujące podawane przez całą noc. Rozdzielcie je na te toastowe i te całonocne.
  • im mniejszy wybór alkoholi na weselu tym łatwiej Wam się zaopatrzyć i przewidzieć, ile czego zejdzie
  • czy macie wśród gości osoby zza granicy? Obcokrajowcy (zwłaszcza męska część) są zazwyczaj bardzo podekscytowani polskim weselem i tutejszym zwyczajem picia wódki na strzały, więc w takim wypadku lepiej mocniej się zaopatrzyć.

W sieci znajdziecie sporo tzw. kalkulatorów alkoholowych, które przeliczają np. 0.5 l wódki na osobę, jedno wino na 7 osób itp. Moim zdaniem te obliczenia nie mają nic wspólnego z praktyką. Jak więc oszacować ilość?? Mój sposób to:

….założ, że każda osoba wypije jednego drinka / porcję alkoholu  przez jedną godzinę trwania imprezy (i dolicz mały zapas).

Jeśli wesele zaczyna się o godzinie 17stej i ma trwać planowo do 4tej to wychodzi nam 11 godzin.

Zakładając, że mamy stu gości to potrzebujemy 1100 porcji alkoholu.

Jak przeliczamy konkretne alkohole?

  • jedno piwo na jedną osobę
  • jedna butelka bąbelków na 7 porcji (w przypadku toastu)
  • jedna butelka wina (białe/czerwone/musujące) na 5 porcji
  • jedna butelka mocnego alkoholu (np. wódki) na 17 porcji

Teraz musicie już tylko zdecydować jakie rodzaje % serwujecie i co Wasi goście lubią najbardziej.

W przypadku opcji A) kiedy bąble są tylko na początek zaserwowane będzie 100 kieliszków (14 butelek), a przez całe wesele zostanie nam 1000 porcji wódki i wina. W takiej sytuacji najłatwiej iść pół na pół i zaplanować 500 porcji wódki (ok 30 butelek litrowych) i 500 porcji wina (100 butelek łącznie). Sytuacja robi się bardziej skomplikowana, gdy serwujemy więcej niż te 2 rodzaje alkoholu. Nadal, mocne trunki i wino powinny stanowić większość, piwo maksymalnie 20% całego zaopatrzenia.  Te obliczenia musicie oczywiście przyrównać do swoich Gości i Waszych oczekiwań.

Jeśli decydujecie się na pomoc barmana, to na pewno warto zapytać go o zaopatrzenie, ale pamiętajcie, że on też liczy to wg swojego uznania, tzn. nie znając Waszych gości. To, jak szybko będą schodzić poszczególne alkohole zależy mocno od tego jak je wyeksponujecie, np. jeśli podacie piwa w wielkich baniach z lodem na zewnątrz to na pewno będą cieszyły się większą popularnością niż wtedy, gdy trzeba będzie po nie podejść do baru. Jeśli wynajmiecie prosecco van, który będzie serwował bąbelki na zewnątrz to na pewno właśnie ten alkohol zrobi furorę. Wszystko zależy od Was. Jeśli nie chcecie, to nie jesteście też zmuszeni do podawania wódki, ani tak na dobrą sprawę do podawania alkoholu w ogóle (wtedy lepiej jednak zorganizować ślubny obiad zamiast całonocnego wesela). Procenty są tylko dodatkiem do tego dnia i nie są najważniejsze. Na co warto jednak zwrócić uwagę już na etapie podpisywania umowy z obiektem?:

  • czy pobierają korkowe i w jakiej kwocie
  • czy pozwalają na przywiezienie alkoholu z zewnątrz
  • czy obiekt dysponuje własnym alkoholem na wypadek gdyby Wasz się skończył i w jakiej cenie
  • czy jest możliwość, aby obiekt odkupił od Was alkohol, który został Wam po weselu albo żebyście mogli go zwrócić do sklepu, w którym został zakupiony?

Jak zachować się, jeśli alkoholu zabraknie? W trakcie wesela, raz na godzinę warto zapytać (albo wyznaczyć do tego np. Tatę, świadka) ile butelek schodzi i czy nie za szybko. Jeśli za szybko, to warto zareagować wcześniej i zawczasu porozmawiać z managerem obiektu, jak możecie rozwiązać tę sytuację.

Mam nadzieję, że rady okażą się dla Was pomocne.

 

Tags: